Witam Cię w moim świecie.
Od ponad 30 lat z pasją prowadzę firmę Rozette. To moje biznesowe dziecko, które stworzone zostało, jak to często bywa, z przypadku.

Pamiętam jak dziś rok 1992, gdy w moje ręce trafił prezent. Pamiętam też, że bardziej od samego prezentu wzbudziła mój zachwyt rozetka, która pięknie prezentowała się na opakowaniu. To ona zwróciła moją uwagę i właśnie wtedy zakiełkowało w mojej głowie marzenie: - Chcę produkować takie rzeczy.

I tak zaczęła się moja przygoda.

Nie zwlekając zbyt długo, wybrałam się za morze i nie był to wyjazd turystyczny :) Miałam jeden cel - kupić maszynę do robienia wstążkowych rozetek. Maszyna nie była nowa :) Ba, nawet nie wyglądała za dobrze i była kompletnie rozregulowana - ale, to, co się liczyło wtedy dla mnie najbardziej - nadal działała.

W ten sposób, dzięki mojej determinacji wyprodukowałam swoje pierwsze rozetki. Linia produkcyjna okazała się strzałem w 10. Moja firma szybko rozrosła się do kilku osób pracujących na pełnych obrotach, a ofertę powiększałam o kolejny asortyment - torby papierowe i pudełka na prezenty.

Popyt na nasze produkty w krótkim czasie przekroczył najśmielsze moje oczekiwania a przede wszystkim zdolności produkcyjne firmy. W poszukiwaniu rozwiązania tego problemu zwróciłam się więc o wsparcie na daleki wschód. Pełna obaw wyruszyłam do Chin i ku mojemu zadowoleniu okazało się, że wystarczyła jedna wyprawa, żeby odkryć nowy potencjał rozwoju mojej firmy. Złożyłam pierwsze zamówienia,a załadowany pełny kontener wyruszył drogą morską do Europy. Tym też sposobem poza produkcją firma Rozette stała się także importerem.

Dzisiaj, rozetki, opakowania prezentowe i torby papierowe są nadal naszymi głównymi produktami, ale portfolio poszerzyło się również o szeroki asortyment sezonowych hitów, zabawek, akcesoriów i rynkowych nowinek. Dzięki szczególnej uwadze, jaką poświeciliśmy logistyce, która jest kluczowa przy dystrybucji jednosezonowych hitowych produktów, mała firma rozrosła się od pojedynczej rozetki do poważnego strategicznego importera.

Historia mojej firmy, którą dziś tworzę razem z mężem i moimi pracownikami potwierdza jedno - marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia :)

Kinga Stefańska-Boszhard